Za dnia zarządza małym imperium maluchów, a wieczorami goni… słońce! 🌞 Gdy inne mamy śledzą prognozę pogody, ona już siedzi spakowana z maską do nurkowania i książką pod pachą – gotowa na przygodę. 📚🤿
Kocha dzieci, bo z nimi nawet największy chaos zmienia się w małą eksplozję radości, która jest najlepszą terapią i darmowym zastrzykiem endorfin!. Ich uśmiechy to jej osobisty power bank — ładują ją szybciej niż kawa z ekspresu!
Pani Monika to nie tylko nauczycielka przedszkola – to prawdziwy wulkan energii na dwóch (czasem czterech) kółkach! W tygodniu uczy dzieci, jak poprawnie trzymać kredki, a w weekendy sama trzyma się kurczowo snowboardu pędząc po stoku z prędkością błyskawicy. Zimą szusuje po górach niczym pingwin po lodowisku, a latem zamienia narty na rolki i mknie przez park jak rakieta z plecakiem.
W przedszkolu zna wszystkie zabawy, piosenki i... tajne sposoby na przekonanie pięciolatka, że brokuły nie gryzą. Dzieci ją uwielbiają, bo czasem zachowuje się bardziej jak jeden z nich niż jak dorosły – potrafi robić śmieszne miny, tańczyć jakby miała sprężyny w butach i zawsze ma w zanadrzu jakąś „magicznie śmieszną” historyjkę.
Z zamiłowania – nauczycielka, z pasji – ogrodniczka i miłośniczka kotów. Z sercem na dłoni i gotowością do ubrudzenia się farbą lub błotem. Wierzy, że najlepsza edukacja to taka, która dzieje się na bosaka – na trawie, w lesie, z patykiem w jednej ręce i dżdżownicą w drugiej. Uwielbia prowadzić dzieci przez świat przyrody, uczyć je szacunku do roślin, zwierząt i… siebie nawzajem. W każdym dziecku zauważa Małego Wielkiego Człowieka, lubi kucnąć obok i posłuchać, co ma do powiedzenia. A dzieci mają naprawdę sporo do powiedzenia – szczególnie o dinozaurach, traktorach i jednorożcach. Dziecięcy uśmiech to dla niej najlepsza motywacja – potrafi rozczulić ją do łez i dać siłę do działania po najbardziej zwariowanym dniu.
Gdyby wyobraźnia była sportem olimpijskim, miałaby już złoty medal, a może i dwa! Jest nauczycielką przedszkola z sercem większym niż wszystkie kredki świata razem wzięte. Jako metodyk języka hiszpańskiego i angielskiego potrafi sprawić, że "apple" i "banana" brzmią jak muzyka, do której każdy zatańczy. Zawsze pełna pomysłów i energii, rozwiązuje przedszkolne kryzysy z uśmiechem i klasą.
Jej największą pasją jest siatkówka. Gra od, uhuhu, 20 lat! To na boisku nauczyła się wszystkiego, co teraz przekazuje swoim przedszkolakom. Cierpliwości, zaangażowania, dążenia do celu. A także bycia w drużynie, wspierania się i rozumienia trudności, dostrzegania mocnych stron członków drużyny. Wie, że są chwile, które wymagają motywacji, popchnięcia do przodu, a i takie, gdzie potrzeba tylko pogłaskania po głowie i powiedzenia „damy radę”!
A jej dzieci w grupie? One to prawdziwi mistrzowie drużyny! Jeden to zwinny jak kot, drugi to mistrz śmiechu, a trzeci potrafi mówić tak szybko, że piłka aż się kręci z wrażenia. Razem tworzą ekipę, która potrafi się wspierać: czasem trzeba popchnąć kolegę do przodu („Hej, Ty, dasz radę!”), czasem przytulić, jak ktoś upadnie i powiedzieć: „Spokojnie, jesteśmy razem!”
Nie ma nic lepszego w pracy nauczyciela niż uczenie dzieci i uczenie się od nich! Czego potrzeba by to się udało? Energii! Pomysłów! Gotowości do podążania! A do tego masy wiedzy, otwartości i odrobiny szaleństwa. I proszę - oto właśnie Karolinka! A po długim dniu czasem niezbędne jest wyciszenie - wchodzi wtedy z przedszkolakami na maty i praktykuje jogę, rozmawia o emocjach."Jesteśmy. Bawimy się. Zdobywamy świat!"
Zanim jeszcze powiesz "dzień dobry", ona już wie, czy miałeś zły sen, pokłóciłeś się z kanapką, czy po prostu jesteś głodny. Uczy nie tylko literek i cyferek, ale też tego, jak nie rzucać kredkami w złości i jak płakać elegancko w kącie (albo najlepiej – wcale). Ma dyplom z przytulania, magistra z „rozmowy o uczuciach” i doktorat z "uspokajania dramatów w ciągu dnia".
Ania – nauczycielka z sercem na dłoni, głową w chmurach (najlepiej tych nad górskimi szczytami) i uśmiechem, który działa lepiej niż poranna kawa! ☀️
Ania to osoba, której nie da się nie lubić. Zawsze pogodna, zawsze pomocna i zawsze gotowa rzucić się na ratunek – niezależnie od tego, czy chodzi o zgubionego pluszaka, konflikt o różowy klocek.
Po godzinach nie odpoczywa na kanapie – nie, nie! Wtedy zamienia się w prawdziwego zdobywcę gór. Im wyżej, tym lepiej! Z plecakiem, kijkami i szerokim uśmiechem wędruje po szlakach, ładując baterie wśród szczytów i hal. Gdyby mogła, pewnie zabrałaby całą grupę przedszkolaków na wycieczkę na Giewont (ale spokojnie – na razie kończy się na spacerach do parku).
Zawsze uśmiechnięta, pełna energii i pomysłów – Marlena to nauczycielka, która potrafi jednocześnie rozwiązywać łamigłówki, grać w zbijaka i nucić relaksującą muzykę (czasem wszystko naraz – prawdziwa multitaskingowa magia!). Uwielbia gry logiczne i sportowe oraz samoloty papierowe, więc dzieci wiedzą, że z nią nie ma nudy – są za to sprinty po dywanie i bitwy na zagadki.
Po godzinach relaksuje się przy dźwiękach muzyki i książkach… najlepiej w kilku językach, bo Marlena czyta nie tylko po polsku – zagraniczne historie czyta szybciej, niż dzieci zdążą powiedzieć „ciastko!”. A gdzie najlepiej odpoczywa? Nad morzem – czy to Bałtyk, czy oceaniczne fale – byle szumiało!
Iwona – z zawodu nauczycielka, z powołania superbohaterka żłobkowej codzienności. Na co dzień opiekuje się grupką najmłodszych, a każdy dzień w pracy to przygoda, która wymaga nie jednego, a kilku etatów w jednym!
Przekraczając próg sali staje się ulubioną nianią, która potrafi zamienić łzy w uśmiech. Jest też detektywem od zaginionych zabawek, fryzjerką od fantazyjnych fryzur, nauczycielką pierwszych słów i kroków, fotografem uwieczniającym codzienne postępy, kelnerką od ulubionych przekąsek, tancerką skaczącą do rytmu przedszkolnych hitów i artystką, która z łatwością narysuje każde zwierzątko świata.
Jej tajną bronią są oczy dookoła głowy, moc uspokajania, usypiania, a przede wszystkim – moc uśmiechu 😁
Z wykształcenia – nauczycielka.
Z pasji – fotografka.
Z doświadczenia – specjalistka od rozpoznawania emocji w ułamku sekundy, odczytywania intencji z kiwnięcia głową i lokalizowania zgubionej skarpetki bez mapy.
Codziennie w przedszkolu robi zdjęcia… czasem mentalne, czasem prawdziwe.
Małe okienko. Wizjer. Nie, nie chodzi o podglądanie sąsiadów, tylko o aparat fotograficzny. Chwila. Jeden moment. Migawka. Pstryk!
Leandro to prawdziwy promień słońca z São Paulo! Młody, pełen energii i zawsze z uśmiechem na twarzy, zaraża dobrą atmosferą gdziekolwiek się pojawi. Jego największą pasją są dzieci — i co najważniejsze, dzieci czują to od razu! Uwielbia z nimi pracować, a one odwzajemniają mu tę miłość z całych sił.
Na co dzień uczy maluchy hiszpańskiego — i trzeba przyznać, że robi to tak dobrze, że dzieciaki potrafią już całkiem nieźle gadać en español! Ale to nie wszystko — Leo prowadzi też Sportową Akademię Malucha, gdzie w ruch idą piłki, skakanki i mnóstwo śmiechu.
Sam jest zawodowym piłkarzem, a sport to jego żywioł. Ukończył studia z zakresu sportu, więc wie, co robi — czy to na boisku, czy w sali pełnej rozbieganych dzieci.
Miłość do kotów wiele mówi o człowieku. Ceni się niezależność, obserwuje świat z dystansu, ale jednocześnie – z czułością i uważnością. Podobnie jak koty, dzieci potrafią zaskoczyć swoją spontanicznością, charakterem i… nagłymi zmianami nastroju. I może właśnie dlatego praca z najmłodszymi zachwyca ją każdego dnia – bo każdy dzieciaczek jest inny, każdy wyjątkowy, każdy potrzebujący czegoś innego. A nauczycielka? Cóż, musi być trochę opiekunem, trochę tłumaczem emocji, trochę dyplomatą i – bardzo często – mistrzem elastyczności.
Hej hej, oto nadawanie z bazy logopedyczno - psychologicznej! Na co dzień dzieją się tu rzeczy z pogranicza słuchania, wspierania, gadania (czyli logopedii) i głębokiego wglądu w ludzką duszę (czyli psychologii). Czyli ogólnie: dużo człowieka w człowieku.
Tu się nie gada – tu się tańczy głoskami!
Gosia to trener buzi i języka. Uczy mówić, śpiewać, dmuchać, mlaskać i parskać – wszystko w imię poprawnej wymowy (i dobrej zabawy). A jak wchodzi logorytmika, to już w ogóle jest show: dzieci skaczą na samogłoski, klaszczą w sylaby i tańczą z rymowankami.
Efekt uboczny? Głoski się prostują, języki przestają fikać, a dzieci wynoszą z zajęć więcej niż tylko nowe słowa – wynoszą radość z mówienia!
Nauczyciel przedszkola z dyplomem z cierpliwości zdobytym na polu bitwy pod nazwą “ubieranie na spacer 15 dzieci w zimie”. Od 5 lat codziennie ratuje świat, zaczyna od rozplątania magicznych kucyków, kończy na negocjacjach z trzylatkiem, który chce być dinozaurem już na zawsze. Uczy liter, cyfr i że „nie jemy kredek, nawet tych pachnących”. Jest w stanie jednocześnie śpiewać „Wlazł kotek na płotek”, rozdzielać kłótnię o klocek i dopijać zimną kawę sprzed trzech godzin.
Jej Supermoce:
Cierpliwość level: mistrz – potrafi wysłuchać 11 opowieści jednocześnie, nie tracąc wątku żadnej.
Osoba, która z Muminkami ma lepszy kontakt niż z własnym zegarkiem.
Jej zamiłowanie do Muminków to nie tylko sentyment z dzieciństwa, ale sposób patrzenia na świat: z życzliwością, uważnością i odrobiną magii.
Na co dzień - pogromczyni maluchów! (Ale tylko w sensie pedagogicznym).
Praca z dziećmi to jej supermoc – potrafi zapanować nad grupą rozbrykanych dzieciaków z taką gracją, jakby uczyła je jogi, a nie liczenia do dziesięciu.
Ania to niezastąpiona nauczycielka, która codziennie z uśmiechem i ogromnym sercem wita najmłodszych przedszkolaków. Uwielbia spacery (najlepiej takie, gdzie po drodze można znaleźć kolorowe liście albo ciekawego ślimaka), a w wolnych chwilach zaczytuje się w książkach, ogląda filmy w kinie i pędzi na rowerze, czasem szybciej niż wiatr!
Jej największą miłością – poza dziećmi oczywiście – są koty. Gdyby mogła, pewnie zabrałaby jednego na zajęcia! Lubi też potańczyć , a na obiad najchętniej zje coś pysznego: chińszczyznę, albo właśnie pierogi z dużą ilością miłości.
Praca w żłobku to dla niej nie tylko zawód, ale prawdziwa pasja – tu czuje się jak ryba w wodzie, a dzieci szybko łapią z nią świetny kontakt. Ania to taka osoba, przy której każde dziecko się uśmiecha.
Ada pracuje z grupą trzylatków i świetnie się w tym odnajduje – mówi, że to jak praca z małymi odkrywcami, którzy każdego dnia mają tysiąc pytań (i drugie tyle pomysłów!).
Prywatnie Ada jest mamą 9-letniego budowniczego, który twierdzi, że to on jest szefem budowy, a mama to jego pomocnik – chociaż Ada twierdzi, że bez niej żaden domek z LEGO by nie powstał!
W wolnych chwilach uwielbia zatopić się w dobrej książce, pospacerować z rodziną, posłuchać muzyki lub po prostu spędzić czas na świeżym powietrzu.
Dzieci ją uwielbiają za ciepło, uśmiech i… magiczną umiejętność składania klocków LEGO z zamkniętymi oczami!
Śpiewam, tańczę, recytuję – to trzy słowa, które najlepiej opisują Martę. Pełna energii, pomysłów i pasji do pracy z dziećmi, codziennie zaraża uśmiechem i pozytywnym podejściem. Nieustannie w ruchu – zarówno dosłownie, jak i w przenośni – Marta wierzy, że edukacja, podobnie jak taniec, to proces, który wymaga cierpliwości, rytmu i współpracy.
Na swoich zajęciach potrafi zaczarować dzieci muzyką i tańcem, ucząc ich podstaw hip-hopu i tworząc wspólnie z nimi choreografie. Jej celem jest nie tylko rozwijanie talentów, ale przede wszystkim budowanie zespołowości i wzmacnianie pewności siebie u każdego przedszkolaka.
W Akademii Happy Kids można ją spotkać w sekretariacie. Odpowiada za sprawną komunikację i organizację, dzięki czemu dzieci, rodzice i nauczyciele mogą skupić się na tym, co najważniejsze – nauce i zabawie.
Po godzinach pracy jest mamą małej dziewczynki, z którą wspólnie odkrywa świat kreatywnej zabawy. Uwielbiają budować z klocków LEGO i spędzać czas na świeżym powietrzu. Większość weekendów spędzają całą rodziną, kibicując wyścigom Formuły 1. Interesuje się neuronauką, brandingiem oraz trendami kształtującymi przyszłość – wszystkim, co pomaga lepiej rozumieć ludzi i otaczający świat.
Łączy kreatywność z porządkiem, wierząc, że dobra organizacja i świetna zabawa zawsze jadą jednym torem!
Niektórzy mówią, że Pan Krzysztof nie chodzi – on się przemieszcza tanecznym krokiem. Inni twierdzą, że urodził się w rytmie muzyki i od tamtej pory nie przestał tańczyć ani na chwilę. Jedno jest pewne – kiedy wchodzi do przedszkola, parkiet sam się prosi o rozgrzewkę!
Zawsze uśmiechnięty, zawsze gotowy, z niespodzianką w kieszeni (czasem to gwizdek, czasem… konfetti, a czasem po prostu genialny pomysł). Nogi mu się nie plączą, bo one znają każdy układ na pamięć – nawet te, których jeszcze nie wymyślił!
Pan Piotr to nauczyciel z prawdziwą pasją – zarówno do szachów, jak i do pracy z dziećmi. Typowy ścisłowiec, od zawsze interesuje się matematyką i logicznym myśleniem. Miłość do królewskiej gry zaszczepił w nim tata, a dziś sam zaraża nią kolejne pokolenia.
W przedszkolu uczy już od 12 lat, a jego zajęcia szachowe to połączenie nauki i zabawy. Pan Piotr wierzy, że najskuteczniejsza edukacja to ta, która daje radość – dlatego z uśmiechem obserwuje, jak jego mali uczniowie rozwijają się z roku na rok.
Pan Łukasz to nie taki zwyczajny pan! To prawdziwy teatralny czarodziej – potrafi zamienić przedszkolną salę w statek piracki, zaczarowany las albo królewską scenę! Na co dzień jest reżyserem, kulturoznawcą i animatorem kultury (brzmi poważnie, ale spokojnie – uśmiecha się od ucha do ucha 😊).
Uwielbia wspólne podróże – te rodzinne i te wyobrażone, np. rakietą na księżyc albo do dżungli pełnej śmiesznych małpek. Lubi zieleń, grzebanie w ogrodzie i odkrywanie nowych miejsc (czasem nawet za kanapą można znaleźć coś ciekawego!).
Każdego dnia zaraża dzieci swoją pasją do sztuki i twórczego działania. Stara się nie tylko rozwijać wyobraźnię najmłodszych, ale także każdego dnia stworzyć coś własnego i znaleźć chwilę tylko dla siebie. Kocha scrapbooking, decoupage i collage art – techniki, które pozwalają jej łączyć kolory, faktury i emocje w wyjątkowe kompozycje.























